W środowy poranek w malowniczej miejscowości Zawoja doszło do nietypowego incydentu, który przyciągnął uwagę lokalnej społeczności. Policjanci z Makowa otrzymali zgłoszenie dotyczące nieuregulowanej opłaty za pobyt i dodatkowe usługi w jednym z agroturystycznych obiektów. Cała sytuacja miała zaskakujący przebieg.
Przerwana sielanka w agroturystyce
Pewna kobieta, spędzająca czas w Zawoi wraz z towarzyszem, postanowiła nie płacić za swój tygodniowy pobyt, który obejmował również zakupy. Kiedy przyszło do rozliczenia, okazało się, że nie posiada wystarczających środków. Łączna należność wynosiła ponad 1,1 tys. złotych, co było dla niej nieosiągalnym wydatkiem.
Taksówkowy dług
Na miejscu pojawił się również taksówkarz, który regularnie dostarczał kobiecie zamawiane przez nią towary. Pomimo obietnic dokonania przelewu, pieniądze nigdy nie trafiły na jego konto. Usługi transportowe, które realizował, kosztowały ponad 2400 złotych, co znacznie przewyższało oczekiwania kierowcy.
Skutki prawne
Policjanci szybko wkroczyli do akcji, zatrzymując kobietę. Sprawa nabrała rozgłosu, gdy okazało się, że postawiono jej aż 9 zarzutów związanych z oszustwami. Działania te mogą zakończyć się dla niej surowymi konsekwencjami, ponieważ grozi jej kara nawet do 8 lat więzienia. Wydarzenie to jest ostrzeżeniem przed konsekwencjami nieuczciwych praktyk.
Źródło: KPP w Suchej Beskidzkiej
