Na drodze ekspresowej S7 w Miechowie doszło do niepokojącego incydentu drogowego. Policjanci zatrzymali tam kierowcę, który jechał pod prąd, narażając innych uczestników ruchu na poważne zagrożenie. Zaskakująco, ten 38-letni mężczyzna posiadał czynny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów wydany przez sąd oraz decyzję o odebraniu prawa jazdy.
Informacje o tym niecodziennym zdarzeniu przekazała Anna Zięcik z policji. Wydarzenie miało miejsce w sobotę na nowo otwartej części drogi ekspresowej S7 w okolicach Miechowa. Inni kierowcy alarmowali policję o niebezpiecznym zachowaniu jednego z kierowców, który jechał samochodem osobowym pod prąd w stronę Krakowa.
Policjanci ruchu drogowego z Miechowa, którzy interweniowali na miejscu, zatrzymali nieodpowiedzialnego kierowcę. Okazało się, że prowadził on samochód marki Opel wbrew obowiązującemu kierunkowi ruchu, co stanowiło duże zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze – relacjonowała Zięcik.
Zatrzymany mężczyzna, mieszkaniec powiatu proszowickiego, usiłował tłumaczyć swoje niebezpieczne zachowanie błędnym włączeniem się do ruchu na trasę S7.